LBZ napisał/a:
Nic nie nie ukradł. W robocie mam Brazylijczyka który mi przetłumaczył co gadał. Gości przyznaje się do winy i mówi, że nasral i wytarł sobie dupie pismem świętym. Gość mi mówił, że wielu mafiozow jest bardzo wierzących. Nie wiem jak to się ma zabijania innych.
Ma się to tak że czym bardziej wierzący tym większy skurwiel, jak pisał Kochanowski "Skoro jesteś taka pobożna jak mi powiadasz, czemu mi się, kochana, tak często spowiadasz?" A jak mawiała moja matula "Kto się modli pod figurą ten Diabła ma za skórą". Mimo to nie powinniśmy ich w ten sposób traktować, nasranie na biblię czy podtarcie się Księgą Psalmów to jest chamstwo i prymitywizm, to nie my mamy być zezwierzęceni tylko oni, aby ich pokonać to my musimy zachowywać się jak cywilizowani ludzie a oni muszą zachowywać się jak bydło, oni już się tak zachowują więc wystarczy że my będziemy zachowywać się jak przystało na dżentelmenów a oni będą zachowywać się tak jak się zachowują i wtedy to ich nikt nie będzie lubił i każdy będzie chciał należeć do nas a nie do nich.
My mamy zachowywać się jak dżentelmeni a nie jak rozpasana horda, to oni są hordą i wtedy my wygramy a oni upadną i ślad po nich zatrzemy solą i saletrą. \m/