Ja idac do lekarza z lekkim przeziębieniem wciskają mi antybiotyk, serio coś w tym jest. Teraz mało jest ludzi z powołania, nie tylko lekarze ale i policjanci, żołnierze itd itp a jak widzę te spierdolone nowe pokolenie któremu się nic nie chce na kierunku medycznym to się obawiam kto kiedyś będzie Nas operował jak będzie trzeba. W Warszawie te studentki co się kurwią by mieć na studia, one mają być porządnymi lekarzami? Hahah
Lekarze rodzinni, większośc to osoby tuż przed emeryturą, mają wyjebane na człowieka, przepisuja co się da by pozbyć sie problemu.
A co do szczepionek, ludzie są karmieni i będą karmieni, jedna szczepionka, druga szczepionka, na jesień 3 fala i 3 szczepionka, potem 8 i 10
Jak zaczniesz rozmawiać z wszystkimi emerytami to dojdziesz do wniosku, że Ci ludzie mają wywierconą dziurę w mózgu, oni sie tak boją tego wirusa że z domu nie wychodzą i łykną każdą trutkę którą im poda rząd.
Mnie to osobiście jebie czy ktoś się zaszczepi czy nie, ale kurwa nie rozumiem, jak można iśc się szczepić nie badająć swojego organizmu czy aby się nie jest na coś uczulonym, nie badając składu szczepionki. Ale Ci ludzie nawet jakby się dowiedzieli, że są uczuleni i tak by się zaszczepili bo wirus zabija wszystkich dookoła. Ja tego u siebie nie widzę ale tak mówią..