Takewon napisał/a:
No Robert niech uważa, bo jak Karol się dowie, że mu robi konkurencje z suchymi dowcipami to będzie draka
Dopóki nie będzie chciał prowadzić familiady to może być spokojny.
a jak już tu jestem to może anegdota:
Siedzi sobie wrona na gałęzi sosny, a tu patrzy, na drzewo zaczyna się wspinać krowa. Przygląda się, jak krasula powoli lecz z uporem posuwa się do góry, aż w końcu zajmuje miejsce obok wrony na gałęzi.
-Te krowa, co ty tu robisz?
-Przyszłam sobie wisienek pojeść!
-Te krowa, ale to sosna jest nie wiśnia.
-Spokojnie, wisienki mam w słoiku!