Jeszcze odnośnie mojego wywodu rozwinę się, bo i tak nikt tego nie przeczyta.
Dzień zaczyna się o 00.00 a kończy o 23.59. Co więc jest pomiędzy? Tych mini-nano-kwanto czy jak tam je nazwiemy ułamkach czasu, w których 23.59 zmienia się w 00.00. Ziemia Niczyja, Dzikie Pola itp.?
Jeśli jednak przyjmiemy, że wtedy zazębiają się granice dni(granica zwykle tak wygląda poza wyjątkami typu linii frontu), to otrzymujemy mini-krótkie zjawisko jednoczesnego istnienia dzisiaj,wczoraj i jutro
.
Stąd też moja analogia do owego stanu między momentem śmierci a końcem życia. Jest przecież moment reakcji jaźni na zniszczenie fizycznej powłoki i zerwanie połączenia ciało-duch. W tym momencie jakby czasu zwłoki duch-Ja jeszcze jest w niefunkcjonującym już ciele. Czyli tytuł artykułu nieświadomie poruszył tą kwestię
Zatem teza, że jest tępy niekoniecznie jest prawdziwa a prawdziwość zależy od indywidualnych zapatrywań czytelnika na tą materię.
To tyle. Na zakończenie dodam, że nie każdy potrzebuje
do takich przemyśleń. Mi wystarczył sam tak intrygujący tytuł.