Mieszkam z kilkoma typami ze wsi. Równi goście, ale jak to wiadomo, ze wsi, trochę inna mentalność i w ogóle. Jeden tylko taki bardziej miastowy jakby. Gada przez telefon z drugim, tamten mu przewija, że mieszkanie znalazł, bo mieli się przeprowadzać. Gadają i ten pierwszy pyta:
- A jaka lokalizacja?
- Co mówisz?
- Lokalizacja?
- Co?!
- Gdzie, kurwa?!
To zrozumiał
- A jaka lokalizacja?
- Co mówisz?
- Lokalizacja?
- Co?!
- Gdzie, kurwa?!
To zrozumiał