ej wieśniaku, masz we swojej wsi rondo? wiesz jakie litery składają się na warszawskie blachy?Nie jeżdżę do Warszawy i mam głęboko-szeroko jej mieszkańców, natomiast jak widzę jakie szopki skurwysyny wyprawiają na drogach to mam ochotę zajebać, gwoli ścisłości mówię o autach na warszawskich blachach.
zazdrość człowieku, to jest zazdrość i kompleksy. w cywilizowanym kraju nie ma takiego podziału.
zazdrość człowieku, to jest zazdrość i kompleksy. w cywilizowanym kraju nie ma takiego podziału.
to po chuj jadą? bo tak? dla zabawy?
Warszawa jest zakorkowana, zapchana, zajebana śmieciami, w marketach pełno buraczanych tępych ryjów, słychać świńską mowę i akcenty z całej Polski. Żal dupę ściska jak się ogląda ten motłoch na ulicach, w knajpach a szczególnie w okolicach dworców kolejowych. Przychodzą np. święta czy długie weekendy i wszystkie te problemy znikają. Nie ma korków, nie ma syfu, każdy normalnie mówi. Sporadycznie jakiś zahukany słoik rozdziawi japę na widok tramwaju czy głośników z metra lub 200 metrowych budynków, poza tym miasto jest oczyszczone.
Kończy się weekend czy święta, i znów wybija szambo przyjezdnego bydła, słoików i innych stękających kmiotów jak to tu źle, ciężko i okropnie.
jakbyś trochę pomyślał (na prawdę nie dużo) to sam byś sobie odpowiedział na to pytanie
hmmm a to dziwne, bo o korkach i syfie to może i prawda (no ale jakby nie patrzeć więcej ludzi to więcej problemów), ale co do normalnej mowy.... no nie wiem gdzie kto w jakich kręgach się obraca ale ja jednak to głównie wtedy słyszę jakieś dziwne akcenty. zresztą kurde co komu przeszkadza jak ktoś inny mówi? a co do wyzywania od wieśniaków- pamiętaj, że gdyby taki koleś z wioski to być nie miał co do ust włożyć, czego zapalić, w co się ubrać itd itd (fakt, jest coś takiego jak import, ale gdyby polska miała wszystko tylko importować to ten kraj dawno już by był na dnie). więc szanuj drugiego człowieka a nie się gotujesz jakbyś sam chujwiekim był, panie i władco. a z tym stękaniem to aż mnie rozbawiłeś ;p tak na serio rozbawiłeś (jeśli chcesz zrozumieć to przeczytaj to co napisałeś jeszcze raz i odnieś się do tego stękania)