stary_piernik napisał/a:
miałem okazje przebywać przez chwile w takiej komorze, z totalnym wytłumieniem dzwięków z zewnąrz... pewna firma w takim pomieszczeniu dokonuje pomiarów natężenia dzwięku pracujących mechanizmów wyposażenia samochodów i ustala sobie jak zużycie wpływa na zwiększenie głośności pracy powyższych. Uczucie jest dość dziwne nawet podczas rozmowy... własny głos brzmi zupełnie inaczej a do tego jak jest cisza...zaczynasz mieć wrażenie że słyszysz własne serce...
Twój głos brzmi dla Ciebie dziwnie, bo nie odbity przez otoczenie nie dociera do Twoich uszu -dlatego w telefonach zawsze w głośniku słyszysz to co trafia do mikrofonu, aby polepszyć komfort użytkowania.
A w zupełnej ciszy słyszysz prace swoich organów wewnętrznych -drgania przenoszą sie przez organizm i sa odbierane przez bębenek, co odbieramy jako dźwięk. Tylko w normalnych warunkach natłok dźwięków który trafia do ucha zagłusza nasz organizm.