Wysłany:
2013-09-17, 13:55
, ID:
2512407
Zgłoś
Ech.. Speed Testy i inne tego typu apki służą do SZACOWANIA prędkości, bo żeby test był wiarygodny, musiałyby znać ilość urządzeń i czasy miedzy nimi, żeby zmierzyć te wasze prędkości. Dlatego też takie rzeczy sprawdza się po sieci operatora, który powinien mieć u siebie taki speed test.
Mam neta w Vectrze i przez zawirowania nie miałem zwiększonego pakietu wraz z nowym miesiącem rozliczeniowym. Zadzwoniłem do BOKU naświetliłem sprawę i po 10 minutach (nawet się udało) technik odblokował co trzeba. Jak mierzyłem speed testem wychodziło nie 40 Mbit, tylko 21 Mbit. Jak gość przestawił te limity to szło 27 Mbit, chociaż widziałem, że mi pliki zapierdalają 2x szybciej w downloadzie. To mi gość podał ichnią stronkę i tam to prawie 41 Mbit dowaliło i gość mi wyjaśnił na czym to polega i dlaczego oni są dokładniejsi w pomiarach, niż te internetowe testy.
Co ważniejsze, za każdym razem wyniki nie odbiegały więcej jak o 0.01 Mbit od poprzednich, gdzie przy tych Speed tesatach jak zawiało to szło i o 2-3 Mbit więcej lub mniej od poprzedniego testu. Po stabilności wyniku widzę, że w chuja mnie nie robił.
Z resztą technicy to nie jebane kurwy na słuchawce, pogadać idzie i nie ściemniają mi. Raz przez pomyłkę odłączyli mnie zamiast sąsiada. To mi gość to powiedział, a nie pierdolił, że to coś z łączami itp. Rozumiem, że zdarza się pomylić, gościowi podziękowałem za sprawne przybycie i poprawę sytuacji, a nie waliłem żarem z dupy i nagrywałem z tego filmiki na Jutuba...
Jeśli ktoś chce "gwarantowane" prędkości to używa kabla, do końca, czyli i też nie WiFi w laptopiku, tylko LANik jak bozia przykazała, wtedy bez zakłóceń bez problemu się wyciąga ile fabryka dała, a nie ból dupy bo mu w komórce chujowy zasięg leci na wiosce na Podlasiu, czy w Karpatach.