Spotkałem olbryskiego jakis miesiąc temu, gdy wysiadał z auta pod bankiem. Wymienilismy spojrzenia, ja zwyczajna olewka bo nie leży mi gościu, ani za jakiegoś "celebrytę" go nie uważam...
Jedno mogę Wam powiedzieć:
Tu ma na ryju więcej tapety, niż nie jedna blachara w remizie.
Na żywo same piegi, włosy rude bardziej jak u tego chuja - sami wiecie którego, a morda czerwona od gorzały jak dupa orangutana.
Ps. Dla dociekliwych:
Jeździ brązową Q5 na blachach KNS....