Wysłany:
2021-01-21, 23:46
, ID:
5893324
4
Zgłoś
Śmiejcie się ale kiedyś jak się bawiłem w CB radio przerobiłem gruchę żeby był w niej głośnik, i tak jak dziadek przykładałem do ucha w czasie rozmowy by słuchać a potem "do dzioba" by gadać, wyrobił mi się nawyk. Kiedyś trafiła mi się fucha kładzenia kabla na promie w Świnoujściu, czasy gdy komórki działały tylko w dużych miastach a robota była w "trasie" bo nikt nie uziemi promu żebym mógł kabelek pociągnąć. Wołają mnie do sterówki bo biuro dzwoni, dają w łapę gruchę od radia a ja dokładnie jak ten dziadzio, i tak ze 3 razy w czasie rozmowy. Mieli niezłą polewkę, nawet nie tłumaczyłem.