Jako, że wiele osób odniosło się do mojego komentarza to spróbuję udzielić odpowiedź każdemu:
@brzezniak
właśnie jedyną możliwością dla ateistów stają się "kosmici" - otóż -> gdyby kosmici istnieli i inne wszechświaty to Biblia nic nie znaczy - powiecie: ale właśnie tak jest - a ja wam mówię -> dajmy się wypowiedzieć każdej ze stron : może damy szanse pewnemu panu, który pozostawił po sobie spuściznę całkiem sporą, acz haniebną (jak na człowieka) nikogo innego jak samego Alester'a Crowley'a, poczytajcie sobie ->
en.wikipedia.org/wiki/Aleister_Crowley
otóż ten pan jest autorem ciekawego rysunku z początku XX w. na kilkadziesiąt lat przed aferą z obcymi w Roswell - otóż narysował istotę z którą rzekomo się kontaktował -> tak to pierwszy szkic tzw. "obcego" w naszych czasach, nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że wysłał list do swojego bliskiego przyjaciela, gdzie padły następujące słowa :"tak, nazywaliście ich bogami, aniołami, demonami, ale w kilkadziesiąt lat będą znani pod inną nazwą. Chyba już możemy się domyślać pod jakim imieniem obecnie są znane ? Jeżeli demony zeszłyby na ziemie to czy każdy rzuciłby by się im na szyje ? wątpię... natomiast mistrzostwo polega na zwiedzeniu - co jest opisane w Biblii - wgl polecam ją przeczytać, ponieważ dużo wszędzie jękolenia na Boga - szczególnie w szpitalach "Dlaczego ja ? buuuu" ale jak to zwykle bywa "Instrukcje Obsługi Życia" jak zwykle nikt nie czyta i potem ludzie nie rozumieją zasad co powoduje irytacje i nienawiść... i tak powstaje ateista... ale wracając do tematu - przeczytajcie sobie na temat tego "tfu" człowieka i zdacie sobie sprawę, że był filarem ruchu satanistycznego XX w. i godnym następcą pani Blawatskiej (którą czytał do poduszki niejaki wujek Adolf) i pani Alice Bailey. Ten człowiek wiedział co robi i mówił wprost "kontaktuję się z demonami" itd. Przyjmował typową postawę lucyferian - Bóg jest zły , a szatan dobry - odwrócenie prawdy. Wracając do naszych "kosmitów" przecież wiecie, że już były czasy kiedy tu byli prawda ? owszem to prawda, wiecie jak to się skończyło dla nas ? ano zabiciem przez Boga 99,99 % populacji świata - nie muszę przypominać, że nasze mitDNA, które nawiasem mówiąc jest przekazywane tylko przez matkę wykazuje podobieństwo tak znaczne u KAŻDEGO człowieka na ziemi, że wiadomo już że wszyscy mieliśmy PRAMATKĘ - to już bezsporne, natomiast niedawno naukowcy musieli przyznać, że pewnym jest, że w przeszłości miała miejsce WIELKA KATASTROFA, która spowodowała zniknięcie prawie wszystkich homo sapiens i pozostała tylko mała grupa "bogata genetycznie" która dała początek KAŻDEMU z nas ( trudno mi uwierzyć, ale kozojebcom widać też ;P) tak wiec znowu można powiedzieć, że kiepska jest wiara w naukę - ponieważ szybciej się zmienia jej zdanie, niż kanonizacja kolejenych pseudoświętych w pseudochrześcijańskim kościele katolickim.
pan @ xScypion pyta się skąd się wziął Bóg uprzejmie służę:
Wszyscy znamy z Biblii słowa :
1.Na poczatku stworzył Bóg niebo i ziemie.
2. A ziemia była pustkowiem i chaosem;
ciemnosc była nad otchłania, a Duch Bozy
unosił sie nad powierzchnia wód.
Zauważamy, że nie ma czegoś takiego jak stworzenie Boga !
No i racja, ponieważ :
- cały wszechświat i żyjące w nim istoty podlegają 4 wymiarowi - CZAS - płynie nieubłaganie -> w Biblii jest to opisane jako marność wszystko marność - ponieważ wszystko niszczeje, starzeje się rozpada -> opisana jest ta zasada i ubrana w znane nam słowo ENTROPIA - w skrócie: układ bez doprowadzanej do niego energii nie może strukturyzować się czy nawet stabilnie przetrwać określony okres czasu (nie rozpatrujemy tu teorii układu zamkniętego) może tylko jedynie dążyć do rozpadu na części pierwsze czyli atomy (chociaż okazuje się, że są cząstki o wile mniejsze niż nawet neutrino !). Tak wiec już wiemy, że wszystko się zmienia.
ale co to ? Biblia mówi, że Bóg jest wieczny, mało tego, mówi że jest niezmienny !! Dodatkowo jest napisane, że dla niego jeden dzień jak 1000 lat a 1000 lat jak jeden dzień - co to oznacza ? ano to, że jest poza wszystkim co stworzył - dlatego nie może nam się ukazać - udowodnić istnienie Boga nigdy nie będzie możliwe, ponieważ chcemy go udowadniać za pomocą przyrządów, które stworzone są dla naszych 4 "ciasnych wymiarów" NIGDY naukowo nie udowodnimy istnienia Boga - dlatego jak już wspomniałem, trzeba uwierzyć. Kolejna sprawa: Bóg jest opisany jako ten co nie ma początku i końca - a częściej - że "On jest początkiem i końcem" - i to prawda, ponieważ to ON stworzył CZAS - więc nie może podlegać czemuś co sam stworzył {ciekawostka} -> Jezus Chrystus jest nazywany Synem Boga - dlaczego ? ponieważ: "Bóg go zrodził" a nie stworzył -> ma tak samą strukturę i właściwości - jeżeli wgl mogę tak bezczelnie to określić- co Bóg Stwórca - dlatego Jezus prawidłowo jest postrzegany za Boga -> nie będąc Bogiem Ojcem.
xxxxxxxxxxxxxxx
kolejny argument pana xScypion napisał:
" ostatnio coś czytałem że nasz wszechświat jest jednym z wielu, i cały czas się poszerza, powstał i wyewoluował z jakiegoś wybuchu. a może inne wszechświaty mają inne zasady bo inaczej wyewoluowały?
więc co? idziemy teraz na ugodę że tak samo jak Bóg mógł być od zawsze tak i wszechświat, czy że Bóg powstał od wybuchu i potem stworzył wszechświat też przez wybuch? "
Otóż wyjaśniam:
"Ostatnio" to sie okazało, że prędkość światła nie jest stała, jak to uważali przez ost. 50 lat nasi drodzy kapłani ateistów ( naukowcy) i ja też się uczyłem, że to stała, jak Boltzmanna czy innego Faraday'a
i co teraz ? okazało się nagle, że nic nie wiemy - możemy zapomnieć o określaniu odległości czy wieku wszechświata na podstawie światła - a przypominam, że zainteresowani tematem wiedzą, że cała nasza wiedza i liczne TEORIE dot. powstania wszechświata, a także jego rozszerzania są oparte na świetle (wlicza się w to promieniowanie tła, odkrytego 50 lat temu, nie wiedząc co to jest dobudowali do tego teorie powstało nieco wcześniej Wielkiego wybuchu - ale całość po ost. sensacjach i tak ma małe szanse na przetrwanie -> dziś kosmolodzy zaczynają zachowywać się jak niektórzy archeolodzy -> znajdą coś nie pasującego do ich wyobrażeń i próbują zamieść to pod dywan.
*jeszcze ciekawostka dotycząca światła -> odkąd zaczęto ją liczyć z pomocą zegarów atomowych dziwnym trafem prędkość która do tej pory zmniejszała się wg obliczeń w kolejnych latach, nagle ustaliła się i do tej pory była stała -jak do tego doszło ?
Bystrzaki już się domyśliły prawda ? Zegar atomowy wykorzystuje prędkość światła - i mierzenie prędkość światła światłem chyba zawsze da stały wynik nieprawdaż ? ;P
i ostatni: @beephe napisał:
"A co z ewolucją kodu genetycznego?
Pozostawienie rzeczy martwej na miliard lat, a pozostawienie organizmu żywego to dwie różne sprawy."
Masz racje, ale pamiętaj, że mówimy o stworzeniu "czegoś z niczego" i jak już wspominałem bez zaistnienia siły twórczej nic nie powstanie - wiadomo, że przypadkowe zdarzenia nie mogą tworzyć wysoce skomplikowanych systemów - to NIEMOŻLIWE
fizyka zaprzecza ;]
-> przypominał mi się kawał o Bogu i człowieku, kiedy to człowiek mówi do Boga: C:patrz potrafię stworzyć tak jak ty człowieka z gliny
na to Bóg : Ej, ale ty sobie najpierw tą glinę stwórz
)
nagły, niezamierzony tzw. "błąd krytyczny" kończy się zniszczeniem struktury - m.in. dlatego mamy tyle chorób genetycznych - ale jakoś pozytywnych aspektów jest jak na lekarstwo, a właściwie nie istnieją - dlaczego ? ano dlatego, że organizmy żywe zostały stworzone w pewien sposób, łącznie z "ochroniarzami genów" które nie dopuszczą do zmiany, znaczącej, która w dodatku mogłaby być dziedziczona -> już raz był pan Lamarck - okazało się że gadał bzdury i na razie wystarczy.
Ewolucja kodu genetycznego - wszyscy wiedza co to, ale nikt nie widział -. coś al'a Wileka Stopa genetyki ;]
Jak KAŻDA TEORIA ma swoich przeciwników i piewców, jednakże użyłeś słowa ewolucja - otóż wiele osób nadużywa tego słowa - myląc często z ekspresją genów - to co widzimy NAOCZNIE to ekspresja genów - jest to dopuszczalna wariacja bądź wariacje, które swobodnie mogą zaistnieć w ramach naszego genomu i mieszczą się w odchyleniu standardowym "naszych genetycznych możliwości"
dalej :
"Przywołujesz Einsteina w problemach fizyki kwantowej, a jakbyś chciał zgłębić podstawy współczesnej fizyki teoretycznej, to wiedziałbyś, że jego teorie są niespójne w kwestii unifikacji opisu wszechświata (choć dał on podwaliny pod pracę nad teorią wszystkiego) - mowa o rozbieżnościach sił grawitacji i mechaniki kwantowej (wszystkie zjawiska we wszechświecie powinna opisywać jedna teoria, a tutaj zonk)."
I będą niespójne - przecież Einstein nie wiedział o Teorii strun, o której wspominałeś - jednakże jak do większości "teorii" (do tego nowych) podchodzę z "lekką rezerwą", wiec może oczywiście być tak, że granice używalności E=mc2 i innych zasad istnieją, mało tego, jestem tego pewien - wracamy tutaj do Biblii -> Bóg jest poza wszystkim, poza wszystkimi wymiarami - wszystko - symbolicznie obserwuje " z góry" dlatego granica naszych wymiarów a tym samym używalności naszych wzorów także istnieje.
i dalej:
"Ciekaw jestem skąd wziąłeś informacje o pracownikach LHC. Strzelam, że to jakaś ciekawostka wykładowa od jednego z tych profesorów, o których wspominasz."
Otóż muszę cie rozczarować: cytuję tutaj osobę która miała z nimi bezpośredni kontakt w Szwajcarii ponieważ przebywała w tamtym towarzystwie jakiś czas. Zaznaczam, że ta osoba nie ma stopnia naukowego.
i dalej :
"Poczytaj sobie na "racjonaliście" artykuły fizyków z czołowych uczelni świata. Sprawdź, dlaczego znaczna większość naukowców świata odrzuca wiarę w Boga. Skumaj, że to o czym uczyłeś się w szkole na fizyce może za kilka lat przejść do lamusa, bo ktoś postawi kropkę nad "i" w teorii M-strun. "
Wiesz jaki jest problem z "Racjonalistą" ?, że jak Bravo Girl czy Gazeta Wyborcza dociera do jednego typu odbiorców i jej monotematyczność przemawia przeciwko temu portalowi - to tak jak ja bym polecałbym Ci portal katolik pl ;] pamiętaj wchodzisz między wrony i.. jak nie kraczesz jak one to wypadasz ;]
widzisz sam piszesz o lamusie historii do którego mogą trafić wszystkie dzisiejsze teorie ? a może teoria absencji Boga też kiedyś trafi do lamusa ?
Trochę się rozpisałem - oczywiście nie znam się na wszystkim -> (sporcie i samochodach ;P) oczywiście błędy będą - bo to nie artykuł do Nature z podaniem bibliografii wiec proszę o wyrozumiałość, niejasności muszą być bo szansa na upchanie szczegółowej wiedzy z różnych dziedzin - często jest karkołomne.
Pozdrawiam