wiesiors4 napisał/a:
A ja myślałem, że 0.2‰. No popatrz, całe życie w kłamstwie
Czyli 0.0‰ tak naprawdę. 0.2‰ to masz po zjedzeniu jednego zielonego jabłka. Mój ojciec kiedyś musiał się ładnie naawanturować i zażądać badania krwi, bo wydmuchał 0.25‰ po takim jabłuszku. We Francji jest 0.5‰ i co, więcej mają wypadków czy mniej? Widziałem program o piciu przed prowadzeniem i wyszło, że znaczący spadek (przekraczający np. niewyspanie) koncentracji, refleksu i zdolności motorycznych jest dopiero przy 0.7‰.
Jeśli chodzi o same fotoradary, to jak najbardziej je popieram, ale przy zachowaniu kilku podstawowych zasad:
1. Zero kasy dla skurwieli ze straży miejskiej i jebanych wsi, które sobie dorabiają na kierowcach. ZERO.
2. Ustawowy zakaz wpisywania dochodów z mandatów do ustawy budżetowej.
3. Ustawowy nakaz wydania WSZYSTKICH środków na organizacje pożytku publicznego związane z drogami (np. rehabilitujące ofiary wypadków) i budowę dróg na zasadzie finansowania przesuniętego o rok (czyli wpływy z 2013 wydajemy w 2014).
4. Rewizja WSZYSTKICH miejsc, gdzie z powodów innych niż teren zabudowany jest jakiekolwiek ograniczenie prędkości niewynikające z PoRD.
A teraz co do wypadków. Na zachodzie nie ma tylu wypadków, bo wypadki powoduje przede wszystkim zły stan dróg, zły stan techniczny pojazdów poruszających się po drogach oraz niska płynność jazdy. Na zachodzie podróż polega na wyjeździe na obwodnicę, przejazd autostradą, zjazd do miasta docelowego. 99% trasy pokonujesz ze stałą prędkością po absolutnie przewidywalnej drodze, na której stale pojawiają się informacje pomagające poprawnie jechać (np. pasy pomagające dobrać odległość do poprzedzającego pojazdu). W takich warunkach wypadki to rzadkość i z reguły odpowiada za nie również infrastruktura drogowa (np. zagłębienia w jezdni, w których zbiera się woda, na której potem ktoś wpada w poślizg).
W przypadku podróży w Polsce _stale_ zmienia się dozwolona prędkość, na wielu trasach bez przerwy wjeżdża się i wyjeżdża w tereny zabudowane, non stop jest 70 -> 50 -> 70 -> 50 -> 90 -> 50 i tak w koło Macieju. To jest bardzo wypadkogenne, bo stale zmienia warunki prowadzenia pojazdu i męczy.