Wysłany:
2012-08-01, 22:22
, ID:
1306123
Zgłoś
Jak dla mnie, prąd to jest czarna magia. Niby zrobiłem w domu światło w przedpokoju na trzy włączniki (dwa schodowe i krzyżowy w środku), umiem zamienić fazy tak, aby betoniarka kręciła w drugą stronę, znam podstawowe pojęcia z dziedziny elektryki, swego czasu zmieniałem nawet domofony (z analogów na cyfrowe), ale żeby tak naprawdę wytłumaczyć dlaczego i jak to wszystko działa, to trzeba być według mnie wybitnie uzdolnionym geniuszem.
Jednym z nielicznych (bądź jedynym), który rzeczywiście opanował temat był jak mniemam Nikola Tesla, ale za bardzo wyprzedził mainstream, aby zyskać popularność i pchnąć świat naprzód.