tłumaczenie z google:
"Żałuję, że musiałem urodzić się w kraju, w którym ludzi nie uważa się za ludzi.” W Moskwie dwóch pasażerów pobiło i siłą wyciągnęło z autobusu 87-letniego emeryta. Wydawało im się, że nazwał najemników Wagnera PMC mordercami. Wszczęto przeciwko nim sprawę o chuligaństwo.
W Moskwie wszczęto postępowanie karne o chuligaństwo (art. 213 kodeksu karnego) przeciwko dwóm mężczyznom, którzy zaatakowali w autobusie 87-letniego emeryta Dmitrija Grinchy – poinformowały RIA Novosti wieczorem 9 sierpnia organy ścigania. Agencja nie podaje żadnych innych szczegółów na ten temat, w tym nazwisk osób zamieszanych w sprawę.
Atak na Grinchię stał się znany 9 sierpnia. Jak powiedział OVD-Info świadek zdarzenia, po tym jak autobus przejechał obok pomnika najemników Wagnera PMC, dwóch mężczyzn zaczęło obrażać emeryta, w tym nazywać go „faszystą”. Zdaniem Podema mówimy o pomniku na ulicy Varvarka. Ludziom wydawało się, że Grinch nazwał bojowników PMC mordercami. Siłą wypchnęli emeryta z autobusu, wykręcając mu ręce, i przekazali pełniącemu dyżur funkcjonariuszowi policji drogowej.
Zdarzenie zostało nagrane na wideo przez jednego z pasażerów autobusu. Na nagraniu widać, jak jeden z mężczyzn uderza Grincha w klatkę piersiową. Jeden z pasażerów autobusu próbował interweniować w konflikcie.
W rezultacie policja zatrzymała zarówno Grincha, jak i napastników. Na komisariacie napastnicy złożyli doniesienie przeciwko emerytowi. Został zwolniony bez sporządzenia protokołu.
Prawnik emeryta z OVD-Info Oscar Czerdzhiev powiedział, że ofiara zwróciła się do policji o wszczęcie sprawy karnej przeciwko napastnikom. Emeryt powiedział obrońcy, że z jego strony nie doszło do żadnych nielegalnych lub nielegalnych działań. „Po prostu spokojnie pojechał autobusem do kliniki na Kropotkinskaya. I w tym momencie dwóch obywateli, jak mi powiedział oskarżony, ojciec i syn, zaczęło go żądać i kazać mu jechać z nimi, jak mówili, „na Łubiankę” – Czerdżiew opowiedział historię oskarżonego.
Według prawnika Grinchy złożył skargę na napastników, twierdząc, że doznał obrażeń fizycznych z pobudek chuligańskich. Ponadto emeryt miał aparat słuchowy, który po zdarzeniu zniknął. Policja obiecała przeprowadzić dochodzenie w ciągu trzech dni. „Jeśli odmówiono nam wszczęcia sprawy karnej, złożymy odwołanie od odmowy do prokuratury i tak dalej. Jutro Dmitrij Pawłowicz pojedzie filmować pobicia i przejdzie badania lekarskie” – powiedział Czerdżiew.
W rozmowie z dziennikarzem Ilją Azarem Grinchy powiedział, że „nikogo nie zhańbił”, ale „po prostu przypomniał sobie, że w 1937 r. wszystkich moich bliskich rozstrzelano”. W 2021 roku Moskiewskie Muzeum Historii Gułagu w ramach projektu „Mój Gułag” opublikowało film ze wspomnieniami emeryta.
Ojciec emeryta, Pavel Grinchy, pracował jako szef działu planowania Cywilnej Floty Powietrznej. Podczas podróży służbowej do Chabarowska został aresztowany, oskarżony o szpiegostwo na rzecz Japonii i stracony w 1938 r. Po zatrzymaniu ojca Dmitrij Grinchy wraz z matką pozostali w Moskwie i ukrywali się przed ewentualnym aresztowaniem. Grinch poznał swoje prawdziwe imię dopiero, gdy miał 15 lat. Potem dowiedział się, że jego ojca uznano za „wroga ludu”.
Grinch nie wie, dlaczego został zaatakowany. „Napisałem [policji] wyjaśnienie, że nie wiem, dlaczego jaja w mózgu mężczyzny oszalały i zaatakował mnie” – powiedział Azarowi. Według emeryta po ataku bolą go plecy: „To było tak, jakby mnie bili w nerki. Trudno jest oddychać. Uderzyli mnie łokciem w klatkę piersiową”.
Azar powiedział, że musi zakończyć rozmowę z emerytem, bo do Grincha przyjechała karetka. „Po prostu żałuję, że musiałem urodzić się w kraju, w którym ludzi nie uważa się za ludzi. Porządnych ludzi” – powiedział Grinchy dziennikarzowi na pożegnanie.
Meduza