siwybis napisał/a:
Kumpel skakał i jak go kiedyś wypytałem to powiedział że zawsze można wypiąć główną czaszę i ratować się zapasem. W razie czego to jeszcze każdy skacze z solidnym nożem na wszelki wypadek. Dziwne trochę bo mieli wysokość i sporo czasu.
Wiesz, jak skaczesz i chcesz otworzyć spadochron to się nie wahasz. Jak się nie otworzy to chuj, bo przecież masz jeszcze zapasowy. Ale jak wypniesz główny i masz otworzyć zapasowy to od razu jest sraka w gaciach. Bo co jak się nie otworzy?
A co do samego filmiku - nie widać za bardzo kiedy się zderzyli. Jeśli znacznie wcześniej to obydwaj mogli stracić przytomność. Dzięki zabezpieczeniom spadochron główny otwiera się sam na określonej wysokości, ale niekontrolowane lądowanie będzie zawsze bardzo twardym lądowaniem (najczęściej łamiącym nogi lub kręgosłupy).