Teraz tylko czekać na pożar w tym bloku... i harda.
Zapewne schody też na krate zamkniete na każdym pietrze.
To Rosja, tam z problemami idzie się po najniższej linii oporu, nie myśląc o możliwych konsekwencjach. Jakieś menele się szlajają po klatce? Dogadać z sąsiadami i wjebać kratę w windę i schody. Nie pyta się o takie rzeczy nawet żadnej spółdzielni, bo oni mają to w dupie, wystarczy z taką administracją z grubsza dobrze żyć, na zasadzie postawienia flaszki co jakiś czas. Chata mała a w sumie balkonu nie potrzebuje? Obudować dookoła i zyskujesz przestrzeń na np jakieś graty czy spiżarnię. Co 2 blok w Rosji tak wygląda, nikt się nie przejmuje tym, że co jakiś czas spadnie komuś na łeb element takiej domowej roboty konstrukcji. Czyż to nie powiew wolności?