Wysłany:
2012-08-16, 2:00
, ID:
1337732
Zgłoś
Bo z Diablo tak już jest. W 1 na świat przychodzi Diablo, którego pokonujesz. W 2 Diablo wraca i teraz musisz go pokonać naprawdę i na zawsze. W 3 Diablo znowu powraca... Czy tego gościa w ogóle da się pokonać?
Nawet God of War miał lepszą fabułę od tego. W 1 tłukłeś bogów, aż zabijesz Aresa. W 2 tłukłeś bogów, aż nie przeszedłeś do końca gry (no kurwa rzeczywiście, jak na to wpadłem). W 3 tłuczesz bogów, aż zabijesz Zeusa. Lepsze to niż pokonanie Aresa 3 razy w 3 grach.