Wysłany:
2011-06-07, 18:03
, ID:
700192
Zgłoś
Z reguły swojej własnej w dysputy religijne się nie mieszam, chyba, że chodzi o kolejne wyłudzenia kasy i ziemi przez czarne szaty. Tutaj pośmialiśmy się, pogadaliśmy, ale prawda jest taka, że przeciętny ateista ma większą wiedzę teologiczną niż niejeden "wiedzący wierzący". Do ateizmu wbrew pozorom trzeba się przygotować, bo inaczej zakłamana, "niewierząca" dupa jesteś a nie ateista.