Dla niewiedzących, to jest schizofrenie.
W mojej rodzinie jest osobą, która choruje na schizofrenie, w jednej chwili rozmawiamy o polityce a po chwili schodzimy na wyspę gdzie zjadają się ludzie. Dosłownie wygląda to tak:
Ten polityk ma blednę teorie dotyczące stworzenia świata, gdyż zjedli go na wyspie u Roberta w kościele
To jest niestety jedna z objaw schizofrenii.
Pozdrawiam znawców i czekam na hejty.