satariel napisał/a:
Powinien wozić klamkę w drzwiach, zagadać gościa i szybko go odpierdolić prosto w łeb/szyję/klatkę piersiową. Do zrobienia, bywały już tutaj takie akcje z pozytywnym skutkiem.
No ale to nie jest takie proste. Musiałby broń wozić odbezpieczoną i gotową do strzału, zachować w 100% zimną krew i być pewnym że będzie szybszy. W sytuacji takiej jak ta gdzie ma do czynienia z podnieconym murzynem który tylko czeka na to żeby strzelić to łatwo samemu dostać kulkę i zakończyć żywot.
Kilka lat temu myślałem podobnie, ale zobacz jak to wygląda np. w Brazylii. Lepiej stracić portfel niż życie. Żyjąc w takim kraju nosiłbym raczej 2 portfel z 10 dolarami niż ryzykował walkę na śmierć i życie.