Ta tabliczka jest genialna!
A prawda jest taka, że powszechny dostęp do broni dałby więcej dobrego, niż złego. Uważam jednak, że trzeba byłoby przywracać tę naszą wolność stopniowo, żeby niektórzy ludzie mogli przyzwyczaić.
Ostatnio u mojego sąsiada było włamanie. Stałem sobie w nocy na tarasie i paliłem w spokoju papierosa, gdy usłyszałem alarm dochodzący z drugiej strony ulicy. Nie zastanawiałem się szybko i pobiegłem po swoją replikę karabinu M1 (całe szczęście, że jestem w grupie rekonstrukcji historycznej i mam takie coś na stanie), pod płotem sąsiada byłem po jakiejś minucie od momentu kiedy zaczął wyć alarm. Zastałem dwóch złodziei przeskakujących przez płot (próbowali spierdolić), wycelowałem w nich z repliki i zagroziłem, że zacznę strzelać. Jednego udało mi się w ten sposób zatrzymać, drugi mi zwiał. Goście mieli w łapach łomy. Gdyby nie fakt, że miałem tę replikę (a złodzieje nie wiedzieli, że to replika, wygląda jak oryginał), to by mi niezły wpierdol podarowali tymi łomami. Sam miałem niezłą srakę, bo się bałem, czy moja 'maskarada' z karabinem się wyda...
Kurwa, czułbym się zdecydowanie pewniej gdybym miał prawdziwą broń, nie bałbym się tak. A gdybym nie miał nawet tej zasranej repliki, to bym pewnie miał zęby jak 6-latek po wyjebaniu mleczaków...
p.s.