Kiedyś jako nastoletnie łepki z dwoma kumplami rano po ciężkiej imprezie czekaliśmy na mojego brata aż po nas przyjedzie. Godzina 6 rano, pusto w mieście, patrzymy jedzie biała fiesta, taka jaką brat miał przyjechać. No to myśmy wyskoczyli mu przed maskę, kumpel zrobil to samo co gość na filmiku, ja z drugim kumplem rzuciliśmy się na maskę, darliśmy się jak pojeby, i po jakiejś pół minuty zauważyliśmy że to nie mój brat tylko jakiś przerażony jegomość wracający pewnie z nocnej zmiany.
Może tu była podobna sytuacja ?