Znałem takiego jednego, którego ojciec jak se popił to gonił z siekierą domowników i będąc na wirażu w pokoju wpadł w poślizg i wybił łbem szybę w drzwiach tak, że nie mógł jej wyjąć, bo za każdym razem jak się ruszył, to szklane ostrza wbijały sie ch*jowi w szyję. Błagał wszystkich aż do całkowitego wytrzeźwienia o pomoc która została mu udzielona dopiero po tym, jak przeprosił wszystkich - włącznie z kotem - przysięgając na Biblię, że już wódy do ryja nie wleje
moj gowniak zalozyl sobie taka nakladke na kibel (pick nizej chyba)
3 h gadalem ze tak zostanie bo nie sluchala co mowimy (mail gowniak 4 lata ) do tej pory co mowimy slucha !
magiczne urzadzenia na gowniakow :d