Wystarczy mieć rodziców, którzy nie są patusami i nad wandalizmem są w stanie zapanować (nie liczę tutaj jakiegoś przypadkowego wybicia szyby - np. piłką).
Wystarczy mieć rodziców, którzy nie są patusami i nad wandalizmem są w stanie zapanować (nie liczę tutaj jakiegoś przypadkowego wybicia szyby - np. piłką).
Oni pomazali windę, a nie zadźgali bezdomnego. Bredzisz. Na 100% nie masz braci, bo wiedziała byś o czym mówię. A tym bardziej dorastających dzieci. Jestem rocznik 83 i moje pokolenie wiecznie coś rozrabiało, broiło, dostawaliśmy kary, a ci z patologicznych domów ostry wpierdol, a za jakiś czas robiliśmy znowu to samo... Tak wygląda dorastanie normalnych chłopców, ale co dziurawiec z rocznika 99 może o tym wiedzieć....