Wkurwia mnie te ślimacze tempo przejeżdżania koło wypadku. Korek może być na kilometry, ale i tak kurwa każdy musi popatrzeć jadąc 10km/h jakby sam był na drodze. Już nie wystarczy, że drugi, czy dwa z trzech pasów są zablokowane przez wypadek i policję - nie przejedziesz kurwa, bo JA muszę se popatrzeć.