Wysłany:
2017-05-07, 12:54
, ID:
4923773
9
Zgłoś
Hitler pod koniec wojny był fizycznym i psychicznym wrakiem. Spał po 3, 4h w nocy, żył w wiecznym stresie i w połowie II WŚ musiał przyjmować zastrzyki z witamin i narkotyków, by jakoś funkcjonować. Do tego po kilkunastu nieudanych zamachach na jego osobę wszędzie widział zamachowców, a na wyższym szczeblu wydawało mu się, że wszyscy spiskują przeciwko niemu i że knują za plecami kolejny zamach na niego (i w sumie częsciowo miał rację). W ostatnich dniach wojny widać było u niego gołym okiem Parkinsona. Dlatego zakończył swój marny żywot, a Eva Braun była mu ślepo posłuszna, dlatego odeszła razem z nim. Nie miał siły ani ochoty na ucieczkę, a wiedział doskonale, że jak wpadnie w ręce Amerykanów albo ruskich, to czeka go krawacik i szafot. Dlatego wybrał honorowe i nie hańbiące wyjście jakim było samobójstwo.