Wysłany:
2012-12-02, 22:11
, ID:
1624639
10
Zgłoś
Ja tam anime traktuję, jak serial.
W normalnym tanim serialu dostaję życie jakiegoś Ferdka Kiepskiego, czy Marysi z Pierwszej Miłości (jedyne imię jakie znam w tym czymś). Z reguły jest to dość nudne. W anime masz narysowaną postać, co sprawia, że może się stać absolutnie wszystko. Postać z anime nie jest niczym ograniczona w przeciwieństwie do aktora, co sprawia, że anime jest ciekawsze.
Poza tym Japończycy robią dużo rzeczy z "jajem", a ich śmieszne sceny biją wiele komedii na głowę.
Przede wszystkim, to, czy anime się komuś spodoba zależy od tego, czy trafisz na dobry gatunek. Przede wszystkim anime nie kończy się na Naruto, DBZ, Bleach, itp. Jest znacznie więcej gatunków, niż shoneny, które są bardzo popularne.
Jeśli szukasz jakiegoś anime o koszykówce, to włącz sobie Kuroko no Baske, a nie DBZ, by potem nie mówić, że anime, to tylko bijatyki.
Najbardziej mnie bawią odpowiedzi typu "Obejrzałem tylko DBZ i Naruto, jak dla mnie, to anime jest chujowe". Mówienie w ten sposób, to jak mówienie "Obejrzałem tylko Matrixa, dlatego każdy film jest chujowy", albo "Killer, to chujowa komedia, więc nie obejrzę Władcy Pierścieni". Albo można też mówić "Grałem kiedyś w CS'a więc FiFA jest chujowa."
Najśmieszniejsze jest to, że ludzie, którzy hejcą na anime nie są w stenie wymienić innego tytułu poza Dragon Ballem, czy Naruto. Więc, jak to w jakimś anime było "Jak możesz ocenić coś, czego nie znasz"