Wysłany:
2014-12-05, 17:10
, ID:
3655314
6
Zgłoś
Jak będzie mnie stać, żeby nie pracować, to wtedy też będę pierdolił o pasji, marzeniach, samorealizacji, itp.
// ed:
Przyznam, że gość mnie zaciekawił i z miejsca za ten wywiad go lubię. Nie przepadam za boksem i zwykle wywiady jakie widziałem z bokserami, to były próby przebicia się do świadomości zaproszonego, a tu gość konkretnie i logicznie, widać umie walczyć, skoro mózg pracuje.
Chętnie obejrzę jego walkę, przynjamniej jeden nie pierdoli mi podniosłych ideałów o promowaniu Polski, fajtingu, etc. Gdzie Polska, nie łoży siana na niego, tylko Juesej, że niby wielki fajter.. kurwa, za co on walczy, wojna jest? A tak uczciwie: Idę dać rozrywkę dla hajsu, za free nie będę ryzykował życie i całe życie tego robić nie będę, bo fizycznie się nie da. I to mi pasi, uczciwy układ, przecież nikt nie mówi, że musi się podkładać, a jebane 50 rund na ringu by mnie zanudziło na śmierć, to nie taniec z gwiazdami, ile normalnych walk na ulicy trwa dłużej jak 5 minut?