Wysłany:
2018-03-22, 13:15
, ID:
5170390
18
Zgłoś
Gdy nastolatki nie uprawiające sportów walki rozwiązują swoje spory
poprzez rozmowę albo pojedynek szachowy to pojawiają się komentarze:
"Za moich czasów to się szło za garaże, gdzie słabszy dostawał oklep w uczciwej walce.
Bez sądów, rodziców, policji, szachów i rozmów. A teraz to jakieś pedalstwo jest"
A gdy tzw. suchaklatesy postanawiają wyjaśnić sprawę metodami "zamojoczasowymi" to też źle.
Jeśli już nie można skrytykować unikania walki ,to hejtowany jest ubiór, wygląd
Nie wchodźcie, kochane bachory, na sadola bo zdziadziejecie.
Kto ma starczą zrzędliwość przed trzydziestką ten nie rucha