Wysłany:
2011-11-02, 10:01
, ID:
835609
3
Zgłoś
Dobrze, że to nie debeściaki jak ze Smoleńska pilotowali 767
Pilot zrobił to co ma zrobić. Jego zasług absolutnie nie umniejszam, ale...
Nie minęło jeszcze 24h, a ja już rzygam tym klepaniem o lądowaniu 767.
Włączam telewizor, a tam na co drugim kanale 767.
Odpalam kompa i pierwszy lepszy serwis informacyjny, a tam relacja na żywo dzień po awaryjnym lądowaniu, kim jest pilot, paraliż na Okęciu, relacje pasażerów, dramatyczne nagranie, co dalej z samolotem, Decapitated na pokładzie
Znając nasze media, będą klepać non stop przez cały tydzień. Mi się już znudziło, ciekawe kiedy Wam się znudzi.
Na całe szczęście wszystko dobrze się skończyło...