Ogólnie backmasking to chujnia. To podobne, jakby w szumie strumienia doszukiwać się brzmienia słowa "Szatan", "Hitler", czy jakiegokolwiek innego. Po prostu jeden wielki bulshit, zapewne wymyślony przez powalonych katoli, którzy za cel ataków obrali sobie muzykę metalową i rockową. Ileż to się słyszało o ukrytych przesłaniach w kawałkach Led Zeppelin czy też innych kapel.
PS. I nie, żebym miał coś szczególnego do katolików
Ja po prostu nie znoszę, jak ktoś wciska w żywe oczy kit i mówi, że coś jest tam, gdzie tego nie ma..