Antek01 napisał/a:
Trochę to znaczy ile? 70kg? Nie powiesz mi chyba że dwóch chłopa nie dałoby rady wrzucić tego bez zbędnego pierdolenia się z rozkładaniem lawety.
A po co mają to dźwigać, skoro mogą służbowym samochodem załadować. Przy kosztach przyjazdu, samo załadowanie, to nic. Poza tym, na zachodzie szanują pracownika i nikt nikomu dźwigać nie każe, bo jakby mu coś w kręgosłupie pierdolnęło, to pracodawca by niezłe odszkodowanie wypłacił.