z braciakiem napiekliśmy kiedyś na rodzinną imprezkę
babcia, mama, ciocia, dwie siostry dwóch szwagrów, ojciec, stryjek no i ja z brackim wszyscy z banem na ustach i pacmanem w głowie siedzieliśmy i się śmialiśmy... kiedyś też na urodzinach u kuzyna wyszliśmy sobie na papieroska i dżoncik w obieg poleciał, też było cudownie
najarać starszyznę plemienną coś pięknego
zioło jest dobre ale jak wszystko z umiarem.