wlodi0412 napisał/a:
Kiedy im się oczy otworzą? Nie wiem. Wiem tyle, że lewactwo i cała Unia ma sprany łeb maksymalnie całą gadaniną o politycznej poprawności i tych wartościach unijnych. Jak może być tak, że mordują naszych ludzi bez skrupułów i jasno to Państwo Islamskie przyznaje, a mimo to dalej są wpuszczani do kraju. Jeszcze nasz kochany Gównotvn podaje, że "najprawdopodobniej zamachowcami byli Francuzi". Trzeba jasno pisać "islamiści", a nie "Francuzi". Jeżeli dalej tak będzie to będziemy biedni, uwierzcie mi. Jest ich dużo mniej, a widzimy na co sobie pozwalają. Jeżeli dojdzie do czegoś takiego, że będzie ich w kraju dużo więcej, tak jak to już ma miejsce powoli we Francji to każdy brudas będzie sobie ozdabiał płot naszymi głowami. Unie Europejską trzeba rozjebać. Z jednej strony źle, że PiS wygrał, ale przynajmniej nie upierdoli mi nikt głowy za ich rządów. Oczywiście najlepszą opcją byłaby partia KORWiN razem z królem na czele, ale to są tylko odległe marzenia.
Gadasz jak gimnazjalista zafascynowany Korwinem.
Cały problem polega tutaj na tym, że ludzie o takich poglądach jak zamachowcy JUŻ są w granicach kraju i nie za bardzo da się ich kontrolować, ani powstrzymywać jeśli przyjdzie im coś głupiego do głowy.
Zauważcie jak trudno jest zaplanować zamach. Kontaktowanie się drogą elektroniczną nie wchodzi w grę, potajemne zdobywanie materiałów, aby nie zainteresowały się tobą służby specjalne też. Trzeba naprawdę prawdziwych mózgów, aby przygotować plan, milion wariantów, wyszkolić ludzi i zrobić drogę ucieczki.
W przypadku muslimów te bariery w ogóle nie istnieją. W normalnym kraju znalezienie fanatyka, dla którego nie istnieją żadne inne wartości poza chęcią zabijania innych jest szalenie trudne. Do tego nie wiadomo, czy kogoś nie sypnie. Wśród ciapatych znajdą się tysiące chętnych do tego, aby w imię Allaha wymordować na ślepo jak największą liczbę ludzi. Jakim problem jest zdobycie kilku karabinów we Francji? Żadnym.
Oni nie musza się zastanawiać, czy zostaną wykryci. Dla nich własna śmierć nic nie znaczy. Wchodzą na koncert, zabijają ochronę i zaczynają strzelać. Policja może sobie już jechać. Wyrżną kilkudziesięciu ludzi zanim ktoś zacznie stanowić dla nich zagrożenie, a finalnie zdetonują się grzebiąc resztę. Wystarczy broń i amunicja - dajesz ją takiemu psycholowi i wysyłasz do restauracji/ na stadion / na koncert. Kolejnego dnia widzisz nagłówek "żałoba narodowa w X. Kilkadziesiąt osób nie żyje".
Nikt nie skontroluje przypadkowego samochodu na ulicy, więc dyskutowanie o jakimkolwiek zapewnianiu bezpieczeństwa w TYCH kategoriach to po prostu kpina z ludzi.