To bardziej wyglądało jak delirium, atak epilepsji polega na gwałtownych naprzemiennych skurczach i rozluźnianiu mięśni, więc raczej nie wydawałby dźwięków z siebie, bo miałby zaciśnięte gardło, wszystkie kończyny by drgały i najprawdopodobniej by się ślinił.
Ot, sadistic bawi i uczy
ps. tak, nikt mnie nie chce ruchać i muszę się wymądrzać