Ikea to nie meble, rurki to nie spodnie, to co w tle leci to nie muzyka, śledź to nie ryba, piwo bezalkoholowe to nie piwo, lewaki i lgbtqwerty to nie są ludzie. Jeszcze solidniejsze i trwalsze meble były robione do lat '50 XX wieku. Sam mam takie w swoim domu, nigdy nie były restaurowane, są w stanie oryginalnym i służyć będą jeszcze kolejnym pokoleniom. Prędzej ktoś po mojej śmierci wypierdoli je na śmietnik bo się znudzą niż się rozlecą. Komoda ma drzwi o grubości 8-9 cm z LITEGO DREWNA. 0 płyt wiórowych, MDF i innych sklejek. Lite drewno tak ciężkie, że 3-4 osoby są potrzebne by to unieść. Do IKEI to można iść po kołdrę, poduszki, doniczki, pierdoły do domu, a nie po "meble". Z resztą kilka lat temu była afera, że szafka z IKEI przewróciła się na gówniaka zabijając go.