Alternatywki dostają w ryj

Znalazłem w plikach, smacznego

Chyba pierwszy raz w życiu kibicowałem czarnuchowi i jego czyny sprawiły mi satysfakcję.

P.S. Takie obleśne, roszczeniowe i tępe kurwiska, które są zerami, nic w życiu nie osiągnęły, więc wymyśliły sobie, że żeby zaistnieć staną się jeszcze grubsze, ufarbują się jak jakieś dziwolągi (żeby podkreślić, że są "wyzwolone" i "ciałopozytywne"), przysrają się do czegoś zupełnie normalnego i nieszkodliwego (np. jedzenie mięsa, albo noszenie naturalnego futra), będą drzeć mordę na każdego kto się na nie krzywo spojrzy i będą zatruwać życie normalnym, pracującym ludziom, którzy chcą w spokoju zjeść schabowego w przerwie w pracy.

"alternatywki" - w moich czasach mówiło się normalnie - pasztety których nikt nie chce...

Ale ta ruda gruba to slicznie oberwała za te swoje feministyczne, wyzwolone tłuste łapy.
btw: gruba? pijesz ?

Nie nazywaj tak swojej matki prawaczku.

Ale tys kreatywny...

Co jak co, ale to u czarnych lubię. Jak im kto fika i nie ważne czy to mężczyzna, kobieta...niepełnosprawny...przypierdolą i spokój. Biały człowiek, to musi się powściągać w pewnych momentach, choć ręka świerzbi, by przypierdolić, tym bardziej wiedząc, że słuszność jest po jego stronie.

mmm.... równouprawnienie rosnie w sile