Powiem Wam w tajemnicy, że podczas prac polowych, koszenia traw ginie mnóstwo zwierząt w przeciwieństwie do szkalowanego wypalania traw, bo co ma nogi albo skrzydła i wyczuje dym ten spierdala gdzie popadnie. Ale cichosza, bo jak się wezmą za to ekozjeby, to już nigdy nie zjem szynki