o młotku nie opowiem,opowiem dlaczego biją po tych prętach-to kotwy zbrojące-na końcu są rozdwojone a pomiędzy końcami jest klin-im bardziej kotwa wbijana tym bardziej klin rozpycha na boki połowki kotwy stanowiąc wytrzymałe połączenie
Dokladnie, antywstrzasowy. Kiedys jak majac 16 lat bawilem sie i pomagalem lupac kamyczki mlotem na drewnianym trzonku, to po paru godzinach rak nie czulem, ani dloni. Na drugi dzien reki zacisnac nie.moglem