Popatrzcie na wkurwienie mięśniaka gdy ogłosili koniec walki, miał siłę i możliwości dalej dręczyć dżudżitsiaka.
Jak dla mnie to kulturysta wygrał. Chłopek od sztuk walki tylko przedłużał swoją przegraną, dając górze mięśni nieco odpoczynku i wytchnienia. Co innego hop hop w postawie stojącej i jeszcze napierdalać, co innego klincze w parterze gdzie ciosy są co 20 sekund. Popatrzcie na wkurwienie mięśniaka gdy ogłosili koniec walki, miał siłę i możliwości dalej dręczyć dżudżitsiaka.