Wysłany:
2012-10-16, 18:46
, ID:
1484344
Zgłoś
@NicuniaMJ
tia, ale przynajmniej nie musiałby się martwić, że przypadkiem jakieś zombie go zadrapie i będzie po nim w ciągu kilku godzin. Nic nie stoi na przeszkodzie by do ręki wziąć jakąś porządną giwerę, gdzieś w pobliżu trzymać nóż czy coś i w ten sposób chodzić poszabrować : P Co do zdejmowalnych fragmentów zbroi... nie przesadzajmy, skoro w średniowieczu w czasie bitwy ludzie nie zdejmowali z przeciwników zbroi w momencie gdy próbowali ich zabić, to nie podejrzewajmy zombie o takiego skilla. Zombie napierdala i gryzie, więc raczej nie przyjdzie mu do głowy by odczepiać fragmenty zbroi płytowej - -' Jedyna szansa dla zombie na zabicie takiego jegomościa to rzucenie się na niego kupą i rozerwanie go na kawałki, ale przed tym nikt się nie obroni, chyba że w jakimś jebanym egzoszkielecie będzie biegał... albo siedział w czołgu, ale to też tylko przez jakiś czas, zanim się benzyna nie skończy ; ) Pomijając już to, że zombie nie istnieją i nie będą nigdy istnieć.