Wysłany:
2013-07-05, 0:38
, ID:
2302514
1
Zgłoś
U mnie w klubie sztuk walki mieli kiedyś żółwia, którego w ciągu dnia wypuszczali, żeby połaził sobie po sali. Jako że był sam, znalazł sobie kochankę w postaci rękawic bokserskich, tzw. 'pożyczaków'. Dojeżdżał je codziennie, zostawiając na nich część siebie. Najlepszy był motyw, że po południu na treningach nosili je typki, którzy nie mieli własnych rękawic. Widok ich niewiedzy - bezcenny.