DOSYĆ. Przeczytałem już DOŚĆ komentarzy skończonych ignorantów, których wypluł zgniły, komunistyczny system, przedstawiany dziś jako "Wolna Polska".
Pierwszy mit - człowiek obalił komunizm. BEZEDEURA!!
Komunizm obalił się sam, bo był niewydolny finansowo. Musiał upaść, upadłby może dwa lata później, ale upadłby na 100%
Na dodatek, podczas rozmów w podwarszawskiej Magdalence, Wałęsa oddał władzę komuchom, tylko że ci usunęli się z życia publicznego w mniejszym, lub większym stopniu.
Wałęsa był TW Bolkiem. Służył esbecji im cały czas.
Ponadto, to on chciał odwołania rządu Olszewskiego, najbardziej na to parł. Rządu, który chciał zlustrować agentów, abyśmy rozliczyli się z przeszłością PRLu, by zacząć od zera, by wysokie stanowiska były wolne od układów. Nie udało się, w dużej mierze przez Wałęsę, który uchodził za autorytet. Jak się okazało, wciąż tym bolszewickim kurwom służył.
Słyszę "szacunek, bo prezydent". Kurwa, Jaruzelski też był przecież prezydentem i co? I chuj. Owszem, jest spora część oszołomstwa, która robi z niego bohatera, ale on był kurwą, mimo, że prezydent. Tak samo jak Wałęsa.
Do książek tępe tłuki, stwierdzenie, że Wałęsie należy się za cokolwiek szacunek, że to bohater, że dobry człowiek to szczyt skrajnego debilizmu i osoby, które pierdolą takie dyrdymały nie powinny się nigdy rozmnażać.