To nie takie śmieszne... Pamiętam jak kiedyś, już dość dawno temu, miałem podobną sytuację... Można się śmiać, ale zdecydowanie nie jest łatwo od siebie odczepić, jak się tak porządnie przyssie. Próbujesz, próbujesz, prosisz, siłą też nie za bardzo się dawało... Ach te Azjatki wariatki, łase wielkiego kutasa...