Nie udało mi się namówić pazuzu na powórt do tematu. Stwierdził, że ma jego i mnie w dupie.
Czyli możemy podsumować.
Patrioci proponują w powyższej sytuacji lokalne i skuteczne, bo bezpardonowe, rozwiązania w postaci bojkotu.
Pazuzu, choć rozumie pobudki patriotów, proponuje bierność, a jeśli ktoś już wytrzymać nie może, to niech zgłasza tą sprawę organom władzy, która, nomen omen, ten film właśnie wyświetla, więc nie stwierdzi w postępowaniu prawnym żadnych przesłanek o łamaniu prawa.
Tym sposobem pazuz trafił na wysokie miejsce na mojej "Liście Zjebów Sadola".
A tak długo się trzymał. Szkoda.