t................o
Użytkownik usunięty
Przejeżdżałem dziś obok Manufaktury i zastanawiałem się skąd tam się wziął ten dziki tłum rozhisteryzowanych małolat. Ulica była cała zakorkowana. A to artycha Justin przyjechał. Niestety zrobił fanki w konia, jak widać i pewnie tylnym wejściem się przemknął...