wszystko ok ale mysle, ze kuterek takie cos przezyjePierd***ne bydło. I pomyśleć, że to ścierwo ma takie samo prawo głosu jak człowiek reprezentujący pewien poziom...Jakbym miał skuterek (nie lubię kiblów) to pomyślałbym o sprzedaniu sążnego pocisku w ryj delikwentowi za takie coś. Szczyt chamstwa przyczyniać się do zniszczenia własności "kolegi" bądź "przyjaciela". Ale cóż znaczy słowo przyjaźń w kontekście egzystencji takich pajaców?