Tak samo jak jest zaklasyfikowany pod hasłem "ateizm", bo jest to słaby ateizm, ale chodzi o to, że nadal jest to ateizm "jakiś tam", nawet w klasyfikacji agnostycyzmu na wiki, jest "dodatkiem" do teizmu i ateizmu. Nie jest to zajęcie pozycji, jedynie stwierdzenie, że nie da się dowieść kto ma rację. A podział jako taki na stronce jest, bo opisuje całe zagadnienie, czy od jednej strony czy od drugiej. Do tego dodali podział na silny i słaby agnostycyzm.
Ogólnie ciężko ubrać w słowa cały temat, ale ateista jest kimś kto nie wierzy w boga, a agnostyk kimś kto wie, że ludzkie poznanie jest ograniczone i nic nie udowadnia, ale niewiara w bogów nie wynika z tego, że ludzie mają ograniczone możliwości poznania. Jak wiadomo te ograniczone możliwości sprawiły, że człowiek wymyślił sobie boga jako wytłumaczenie niewytłumaczalnego, cudownego gościa będącego odpowiedzią na wszystko. Odrzucenie całej bajki, to ateizm. Ale dopiero zauważenie ograniczeń, przez które powstała sprawia, że jest się agnostykiem. Tak jakby następny krok, lub odkrycie innej perspektywy. Dlatego po jej odkryciu (czy przed odrzuceniem wiary, czy po), człowiek zauważa debilizm fanatyzmu po obu stronach.
Znów niby się uczę, ale o pierdołach piszę.