Przypomniała mi się stara historia z czasów jak pracowałem w jednej z dużych firm w dziale HR. Jednym z moich zadań było przeglądanie CV i wyławianie osób, które można by zatrudnić. W natłoku gównianych CV znalazłem jedno całkiem konkretne- wykształcenie OK, doświadczenie niczego sobie, był tylko jeden mankament- gościu wysłał swoje CV z adresu socjopata@xxx.pl. Ja bym go chętnie zaprosił na rozmowę, ale szef jak zobaczył nicka to zrezygnował.