Wysłany:
2015-05-30, 21:16
, ID:
4013405
3
Zgłoś
Nie przyjacielu, tak rozgrzać wydech, żeby upalić środek końcowego tłumika to możesz tylko w filmach. I żebyś nie filozofował - już pisałem dawno, katalizator się stopi, bardzo prawdopodobne że zacznie się tlić wykładzina na podłodze, w pobliżu katalizatora. Zwyczajnie, od tej otuliny środek zaczyna gnić. Wilgoć i kwaśne produkty spalania. Szczególnie w autach mało jeżdżonych. W końcu odpada, wala się w puszce i wyłazi to gówno końcówką wydechu. Auto oddane do kasacji też można odkupić w całości. Trochę kombinowania będzie ale się da. Ładnych Polonezów już nie ma. Może z góry dobrze wyglądają, dół to sam gnój. Inna sprawa, jak polujesz np. na jako tako zdrowego poldka i masz znajomego - to się umawiasz. Że jak coś takiego się trafi, niech daje znać... Zdający będzie szczęśliwy, ty będziesz szczęśliwy, właściciel złomu jak mu coś odpalisz też się nie pogniewa. No i nie wiem kto ci nawciskał z tym sprasowaniem, to wcale nie jest konieczne.